Chociaż pozostaje eksperymentem, Rada Nadzorcza Mety zapewnia interesujące studium przypadku w zakresie regulacji stron trzecich w platformach społecznościowych jak i oficjalne zasady i regulacje, które mogą pomóc w zapewnieniu większej jednolitości, a także uczciwości w ramach orzeczeń platformy.
Założona w 2019 roku Rada Nadzorcza jest niezależną grupą ekspertów, do której Meta i jej użytkownicy mogą kierować odwołania od decyzji dotyczących platformy i treści, zapewniając kolejną ścieżkę dla bardziej złożonych problemów. Rada może następnie orzec w każdej sprawie i wydać zalecenia dla Meta, w jaki sposób może zaktualizować swoje polityki w kroku, które Meta niekoniecznie musi wdrożyć. Ale zapewnia to przynajmniej pewien rodzaj podwójnej kontroli, nawet jeśli jest zasadniczo finansowana przez samą Metę.
Tak też się stanie, gdyż Meta ogłosiła dziś, że przekaże kolejne 150 milionów dolarów na fundusz powierniczy Rady Nadzoru, umożliwiając jej dalsze rozpatrywanie spraw i pomagając w kształtowaniu polityki Mety.
Jak podaje Rada:
„Zgodnie z warunkami Trustu, fundusze wniesione przez firmę są nieodwołalne i mogą być wykorzystane wyłącznie do realizacji celu Trustu, jakim jest finansowanie, zarządzanie i nadzorowanie działania Rady Nadzorczej. Ten wkład 150 milionów dolarów do Trustu jest dodatkiem do wcześniejszego wkładu firmy w wysokości 130 milionów dolarów ogłoszonego w 2019 roku, kiedy Trust został po raz pierwszy ustanowiony.”
Jak zauważono, idea Rady Nadzorczej miała zasadniczo zabrać niektóre z trudniejszych decyzji z rąk Mety i służyć jako przykład tego, jak wyznaczone przez rząd organy mogą być w stanie regulować decyzje platformy, w przeciwieństwie do każdej indywidualnej firmy wymyślającej stanowiska polityczne w locie.
Meta od dawna wzywa do większej regulacji trudniejszych decyzji dotyczących wolności słowa. Najgłośniejszym przypadkiem w tym zakresie była decyzja Mety o zakazie wstępu na platformy byłego prezydenta Donalda Trumpa w związku z jego podburzającymi uwagami na temat wyników wyborów w 2020 roku.
Meta skierowała sprawę do Rady Nadzorczej w nadziei, że będzie mogła umyć ręce od odpowiedzialności za ban Trumpa, ale Rada ostatecznie zrzuciła ciężar z powrotem na Zuck’a i spółkę, by podjęli decyzję, jednocześnie krytykując Metę za jej niejasne podejście do takich kar.
„Stosując niejasną, beznormatywną karę, a następnie odsyłając tę sprawę do Zarządu w celu rozwiązania, Facebook stara się uniknąć swoich obowiązków. Zarząd odrzuca prośbę Facebooka i nalega, aby Facebook zastosował i uzasadnił zdefiniowaną karę.”
Jest to zgodne z prawem amerykańskim, w odniesieniu do tego, jak działają prywatne firmy i regulują, co jest, a co nie jest dozwolone na ich platformach – co w pewien sposób podkreśla ograniczenia Zarządu i przykład, który Meta próbuje przedstawić.
Idealnie byłoby, gdyby Meta nie chciała być tym złym w tych sprawach, a zlecając to panelowi prawników i naukowców, zmniejsza presję na swoje zespoły, by zajmowały twarde stanowiska. Meta chciałaby, aby rządy na całym świecie dostrzegły to ograniczenie i przyjęły bardziej oficjalną rolę w ustanawianiu zasad dotyczących takich wypowiedzi, które byłyby stosowane na wszystkich platformach cyfrowych, co pozwoliłoby na wyjęcie takich rozmów z jej rąk.
To jest ostateczna nadzieja Rady Nadzorczej, że pokaże, dlaczego jest to konieczny rozwój. W międzyczasie Rada może jednak zapewnić wskazówki dotyczące polityki i drugorzędne drogi odwoławcze dla użytkowników, co może pomóc w złagodzeniu przynajmniej części presji wywieranej na Metę w związku z takimi wezwaniami.
Dzięki nowemu finansowaniu Rada będzie mogła kontynuować tę pracę, a dzięki 118 zaleceniom dotyczącym polityki, które zostały już przedstawione Meta w wyniku rozpatrywanych spraw, odgrywa ona rolę we wspieraniu poprawy polityki Meta, stanowiąc jednocześnie ilustracyjny przykład potrzeby szerszej regulacji.