Rosyjska inwazja na Ukrainę wywołała globalny niepokój, ponownie stawiając militarne supermocarstwa świata naprzeciw siebie i potencjalnie zmuszając do interwencji, która może doprowadzić do jednego z największych konfliktów od dziesięcioleci.
W przeciwieństwie do podobnych incydentów z przeszłości, ta bitwa rozgrywa się w epoce mediów społecznościowych, a memy, kampanie dezinformacyjne i oszustwa przyczyniają się do narastającego natłoku informacji, który może dezorientować, zniekształcać i zaciemniać to, co faktycznie dzieje się w regionie Europy Wschodniej.
Biorąc pod uwagę ten fakt oraz rolę, jaką media społecznościowe odgrywają w rozpowszechnianiu informacji, platformy muszą działać szybko, aby ograniczyć niewłaściwe wykorzystanie ich sieci do wątpliwych celów.
Oto przegląd zapowiedzi najważniejszych aplikacji społecznościowych.
Meta
Facebook, z około 70 milionami użytkowników w Rosji i 24 milionami na Ukrainie, czyli mniej więcej połową populacji każdego z tych krajów, znajduje się w centrum przepływu informacji w mediach społecznościowych w strefie konfliktu.
Pod koniec zeszłego tygodnia rząd rosyjski ogłosił, że ograniczy dostęp do Facebooka z powodu odmowy usunięcia przez Metę ostrzeżeń o dezinformacji z postów publikowanych przez media państwowe. Teraz Meta posunęła się o krok dalej, zakazując również reklam z rosyjskich mediów państwowych i demonetyzując te konta, co poważnie ogranicza możliwości rosyjskich władz w zakresie wykorzystywania Facebooka jako wektora informacji.
Rosja ma oczywiście swoje własne platformy mediów społecznościowych i narzędzia do przekazywania wiadomości, więc istnieją inne sposoby przekazywania przez Kreml informacji o swoich działaniach i motywacjach rosyjskim obywatelom. Meta zajęła jednak zdecydowane stanowisko, ograniczając jednocześnie dostęp do wielu kont na Ukrainie, w tym należących do rosyjskich państwowych organizacji medialnych.
Ponadto Meta utworzyła specjalne centrum operacyjne, w którym pracują rodowici Rosjanie i Ukraińcy, mające na celu monitorowanie szkodliwych treści, a także dodała nowe etykiety ostrzegawcze, gdy użytkownicy chcą udostępnić zdjęcia związane z wojną, które według jej systemów mają ponad rok.
Meta przedstawiła również szereg funkcji bezpieczeństwa dla użytkowników na Ukrainie, „w tym możliwość zablokowania profilu na Facebooku, usunięcie możliwości przeglądania i przeszukiwania listy znajomych oraz dodatkowe narzędzia w Messengerze”.
Jak dotąd Meta wydaje się wyprzedzać główne trendy dezinformacji w tym konflikcie, choć liczba postów od spamerów i oszustów próbujących wykorzystać sytuację do zwiększenia zaangażowania jest znaczna.
AKTUALIZACJA (28.02): Meta ogłosiła również, że w odpowiedzi na prośby urzędników UE ograniczy dostęp do treści pochodzących z rosyjskich, powiązanych z państwem mediów RT i Sputnik.
AKTUALIZACJA: (3/1): Facebook poinformował, że obecnie usuwa treści ze stron na Facebooku i kont na Instagramie należących do rosyjskich mediów kontrolowanych przez państwo, a także dodaje nowe etykiety, które będą się pojawiać, gdy użytkownicy dotkną linków do tych mediów.
Ostrzeżenia o kontach rosyjskich na Facebooku
Meta ogłosiła również, że udostępnia szyfrowane czaty w serwisie Instagram wszystkim dorosłym na Ukrainie i w Rosji. Instagram pracuje nad szyfrowanymi wiadomościami w ramach IG Direct od jakiegoś czasu, jako częścią szerszego planu integracji wiadomości, ale po raz pierwszy jest to rozwiązanie dostępne dla użytkowników.
YouTube
Na prośbę ukraińskiego rządu należący do Google serwis YouTube ogłosił, że ogranicza dostęp do rosyjskich państwowych mediów dla użytkowników na Ukrainie, a także zawiesza monetyzację kilku rosyjskich kanałów.
YouTube usuwa również rosyjskie kanały państwowe z rekomendacji i ogranicza zasięg ich materiałów na platformie.
Jak podaje YouTube (za The Wall Street Journal):
„Jak zawsze, nasze zespoły nadal uważnie śledzą rozwój sytuacji, w tym oceniają, co nowe sankcje i kontrole eksportu mogą oznaczać dla YouTube”.
W odpowiedzi, rosyjski państwowy regulator komunikacji zażądał przywrócenia dostępu do kanałów YouTube rosyjskich mediów na terytorium Ukrainy.
Sytuacja jest podobna do tej, w jakiej znalazł się Facebook, co może doprowadzić do tego, że YouTube również zostanie poddany ograniczeniom w Rosji.
AKTUALIZACJA (3/1): YouTube rozpoczął blokowanie wszystkich kanałów związanych z rosyjskimi mediami wspieranymi przez państwo we wszystkich regionach Europy.
Twitter
W trosce o zapewnienie optymalnego przepływu informacji dla użytkowników w regionach dotkniętych kryzysem, Twitter ogłosił tymczasowy zakaz emisji reklam na Ukrainie i w Rosji, „aby zapewnić, że krytyczne informacje dotyczące bezpieczeństwa publicznego będą przekazywane w sposób ciągły, a reklamy nie będą ich rozpraszać”.
Twitter zakazał reklam politycznych, w tym pochodzących z mediów powiązanych z państwem, już w 2019 roku, więc pod tym względem jest już o krok do przodu. Zakaz emisji wszystkich reklam pomoże wyjaśnić przepływ informacji w tweetach, a Twitter dodatkowo zaznacza, że proaktywnie przegląda tweety w celu wykrycia manipulacji platformą oraz podejmuje działania wykonawcze przeciwko syntetycznym i zmanipulowanym mediom, które przedstawiają fałszywy lub wprowadzający w błąd obraz wydarzeń.
AKTUALIZACJA (28.02): Twitter dodaje również etykiety do tweetów, które zawierają linki do stron internetowych rosyjskich mediów powiązanych z państwem, a także ogranicza obieg tych treści, usuwając je z rekomendacji, obniżając ich rangę na zdefiniowanych przez algorytm liniach czasowych i nie tylko.
TikTok
Obecnie kluczową platformą, na którą należy zwrócić uwagę, jest TikTok. Pojawiły się doniesienia, że powiązane z Rosją grupy wykorzystują tę aplikację do szerzenia „zaaranżowanej dezinformacji”, a na platformę trafiają tysiące powiązanych z nią materiałów wideo, w tym wiele fałszywych, co powoduje poważne problemy dla zespołów moderacyjnych TikTok.
Wprowadzenie zachęt do monetyzacji popularnych klipów również stanowi nową motywację dla złych aktorów do tworzenia fałszywych strumieni i transmisji w aplikacji, aby zwabić widzów. Z drugiej strony, doniesienia sugerują, że ukraińscy użytkownicy TikTok wykorzystują aplikację do przekazywania ukraińskim bojownikom informacji o lokalizacji rosyjskich oddziałów.
Jak dotąd TikTok nie skomentował oficjalnie konfliktu, ani tego, w jaki sposób wykorzystywana jest jego platforma. Biorąc pod uwagę, że TikTok jest własnością chińskiej firmy Bytedance, a Chiny popierają działania Rosji w regionie (do pewnego stopnia), TikTok może nie zająć oficjalnego stanowiska.
Jednak już teraz niektórzy nazywają tę sytuację „wojną TikTok”, biorąc pod uwagę sposób, w jaki wykorzystywana jest platforma. Może to zmusić TikTok do podjęcia bardziej zdecydowanych działań, a interesujące będzie sprawdzenie, czy i w jaki sposób TikTok to zrobi, biorąc pod uwagę jego powiązania z KPCh.
AKTUALIZACJA (28.02): TikTok zablokował treści pochodzące z rosyjskich mediów państwowych dla użytkowników w UE. Osoby spoza UE nadal mają dostęp do tych treści.
Reddit
Reddit „poddał kwarantannie” podreddit r/Russia z powodu ciągłych problemów z dezinformacją w grupie.
Podreddane kwarantannie podreddity nie pojawiają się w wyszukiwaniach ani rekomendacjach, a każdy użytkownik, który natknie się na społeczność poddaną kwarantannie, otrzyma ostrzeżenie, takie jak to powyżej.
Snapchat
Snapchat wstrzymał wszystkie reklamy działające w Rosji, na Białorusi i Ukrainie, aby ułatwić lepszy przepływ informacji w dotkniętym regionie, a także wstrzymał sprzedaż reklam wszystkim podmiotom z Rosji i Białorusi. Snap nie przyjmuje również reklam od rosyjskich podmiotów państwowych, ani nie wyświetla w swojej aplikacji mediów powiązanych z państwem.
Jak pisze Snap:
„Solidaryzujemy się z członkami naszego ukraińskiego zespołu i mieszkańcami Ukrainy, którzy walczą o swoje życie i o swoją wolność. Wojna jest plagą dla naszego wspólnego człowieczeństwa, a w tym przypadku stanowi bezpośrednie zagrożenie dla wielu członków naszego zespołu i ich rodzin. Modlimy się o ich bezpieczeństwo i o pokój”.
Snap zobowiązał się również do przekazania ponad 15 milionów dolarów na pomoc humanitarną dla organizacji w regionie, a także pracuje nad wydostaniem swoich pracowników z zagrożonego obszaru. Ukraina jest siedzibą firmy Looksery, którą Snap przejął w 2015 roku jako platformę dla swoich soczewek AR.
Konflikt ten jest poważnym problemem dla całego świata, ale przede wszystkim dla mieszkańców Ukrainy, dlatego myślami jesteśmy z osobami bezpośrednio dotkniętymi konfliktem i ich rodzinami.
Mamy nadzieję, że pokojowe rozwiązanie jest nadal możliwe.
Znalezione na socialmediatoday.com